Zespół powstał w 2004 roku przy Kole Gospodyń Wiejskich w Nadolu. W ciągu 15 lat działalności stał się prawdziwym ambasadorem gminy Gniewino i całych Kaszub.

Fòlklorowé Karno „Nadolanie”

Zespół folklorystyczny Nadolanie to jedna z najważniejszych muzycznych kaszubskich wizytówek na terenie obszaru gmin Wejherowo i Gniewino. Swoją działalność rozpoczęli w 2004 roku. Kierowniczka i dyrygentka zespołu Ilona Kowalczyk tak wspomina pierwsze miesiące wspólnego śpiewania i tańczenia:
Waldemar Szczypior, obecny dyrektor Centrum Kultury, Sportu, Turystyki i Biblioteki w Gniewinie, zaproponował stworzenie Koła Gospodyń Wiejskich w Nadolu. Kiedy już ono powstało, dziewczyny przygotowywały się do Powiatowego Przeglądu KGW, gdzie miały m.in. coś zaśpiewać. Waldek stwierdził, że dobrze sobie radzą, więc warto stworzyć też zespół muzyczny. Najpierw w repertuarze miały tylko kilka utworów, np. „A më jesmë naszi”, „Kaszëbsczé jezora”. Moja ówczesna dyrektorka (z Niepublicznego Przedszkola w Kostkowie) Małgorzata Wojciechowska powiedziała mi: „Słëchôj, Ilonka, mòże të bë nama pòmògła? Znajesz sã na tim, fejn spiéwôsz”. Za bardzo nie chciałam, bo dużą barierą był dla mnie wtedy język kaszubski. Trochę byłam z nim osłuchana, ale nie wszystko rozumiałam. Dałam się jednak namówić.
Początkowo w zespole występowało osiem pań, później dołączyły do nich dzieci, głównie z Nadola.
Zespół szybko się rozrastał i obecnie liczy 36 członków, w tym 25 dzieci i młodzieży z terenu gminy Gniewino oraz gminy Krokowa. Wszyscy występują w strojach ludowych.
Pierwszy koncert odbył się z okazji 10-lecia orkiestry dętej w Górze. Było to dokładnie 10 czerwca 2005 r.
Bardzo się baliśmy. To był festyn. W pierwszym rzędzie siedzieli głównie przedstawiciele władz gminy Wejherowo, ale poszło nam dość dobrze. Na scenie wyglądaliśmy trochę dziwnie, bo niewiele osób miało wówczas kaszubskie stroje. Byliśmy zadowoleni z tego doświadczenia pierwszego publicznego występu i chcieliśmy grać i śpiewać dalej – opowiada Ilona Kowalczyk.
Nadolanie wykonują głównie utwory w języku kaszubskim. Nie jest to nic dziwnego, bo początkowo wszystkie członkinie zespołu były Kaszubkami i rozmawiały na co dzień po kaszubsku. Śpiewają również po polsku, choćby dlatego, że biorą udział w wielu patriotycznych uroczystościach na terenie gminy Gniewino. Z kolei język ukraiński jest wynikiem kontaktów Nadolan z zaprzyjaźnionymi zespołami z Ukrainy – zwłaszcza Prikarpatią i Tajstrą. Zresztą te zespoły uczą się wykonywać niektóre utwory po kaszubsku. To dobry przykład wzajemnego ubogacania!
Od niedawna na podobnej zasadzie nauczyli się także dwóch piosenek po żmudzku. Chcemy poznawać kulturę naszych przyjaciół – podkreśla Ilona Kowalczyk. I dodaje, że język żmudzki to najtrudniejszy język, z jakim się dotychczas zetknęli.
Od 2007 roku Nadolanie należą do Rady Chórów Kaszubskich i wraz z chórami z całego regionu przygotowują oprawę muzyczną podczas odpustowych mszy świętych w Swarzewie, na Kalwarii Wejherowskiej. Śpiewają i tańczą również na corocznych Zjazdach Kaszubów. Do Rady zaprosił ich dr Tomasz Fopke, inicjator powołania RChK i wieloletni jej prezes. Przyszedł na jedną z prób, posłuchał i zaproponował udział. Być może było to najważniejszy moment w historii zespołu. Dzięki wstąpieniu do Rady zrobiliśmy wielki krok naprzód. Zyskałam m.in. dostęp do ogromnej bazy tekstów i melodii, Tomasz Fopke pomógł nam w poprawnej wymowie kaszubskiej – mówi dyrygentka Nadolan, która sama też nauczyła się języka kaszubskiego.
Jô téż sã zapisała na kùrs kaszëbsczégò jãzëka, żebë lżi mie bëło pilowac jãzëkòwi pòprawnotë. A je to dlô mie baro wôżné. To wszëtkò nama wiele dało i szerok òtemkło dwiérze na swiat. Jesmë pòczëlë, że mòżemë wicy. Dzãka Radzëznie mòżemë narzeszëwac nowé kòntaktë, ùczimë sã òd jinëch zespòłów, a òni òd naju. Twòrzimë jedno wiôldżé karno. Wiele razë jem mëslała, dze më bë dzysô bëlë, czejbë nié ta rôczba do Radzëznë Kaszëbsczich Chùrów.
Nadolanie mają na koncie dwie płyty. Pierwszą nagrali w 2006 roku, więc już dwa lata po założeniu. Na krążku znalazło się 10 utworów. Druga płyta z 2008 roku miała już ich dwa razy więcej i znacznie wyższy poziom muzyczny. W planach jest wydanie płyty z kaszubskimi kolędami, jakich Nadolanie mają sporo w swoim repertuarze.
Zespół wziął również udział w nagraniu „Bôjczi na głosë” w 2019 roku, gdzie wykonuje utwór „Spiéwkã princesë” Tomasza Fopkego oraz bajkę Aleksandra Majkowskiego „Ò piãkny królowi córce”.
Nadolanie wystąpili też w filmie „Kamerdyner” reżyserowanym przez Filipa Bajona.
Regularnie biorą udział m.in. w Noworocznym Koncercie w Żarnowcu, imprezach organizowanych przez Muzeum Ziemi Puckiej w Nadolu, Czarnym Weselu w Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach, Konkursie Kolęd Kaszubskich i Spotkaniach Chóralnych w Pierwoszynie i Dębogórzu; konkursie „Jantarowi Bôt” w Kosakowie oraz różnych biesiadach, festynach, koncertach charytatywnych na terenie Kaszub oraz w całej Polsce.
W 2020 roku zespół otrzymał jedną z najbardziej prestiżowych nagród w ruchu kaszubskim – Skrę Ormuzdową.
Kierownikiem i dyrygentem zespołu jest Ilona Kowalczyk, prezesem Jadwiga Warmbier, akordeonistami: Łukasz Jung i Mikołaj Pukszta. Na regionalnych instrumentach grają: Urszula Żołądek i Ilona Kowalczyk – diabelskie skrzypce, Zuzanna Kowalczyk – burczybas.
Posłuchajmy, co na ich temat sądzą znawcy kaszubskiej muzyki: dr Tomasz Fopke oraz Marek Czarnowski:

(dr Tomasz Fopke)

(Marek Czarnowski)

I jeszcze kilka utworów z występów na żywo:

Nadolanie - "Wiém, jô wiém"

Nadolanie - "Wele Wetka"

Nadolanie fragmenty występu

1.

2.