Pierwszą mszę świętą w języku kaszubskim odprawił ks. Franciszek Grucza w 1983 roku, natomiast pierwszą mszę publicznie ogłoszoną i dostępną dla ogółu wiernych celebrował w 1986 roku obecny proboszcz parafii w Gniewinie ks. dr Marian Miotk.

Początkowo msze z liturgią słowa w języku kaszubskim sprawowane były okazjonalnie. Pewnym przełomem okazała się wizyta Jana Pawła II w Gdyni w 1987 roku. Podczas mszy świętej odprawianej przez papieża kaszubszczyzna wybrzmiała w czasie modlitwy powszechnej, a sam Ojciec Święty zachęcił Kaszubów do dbałości o swoją tradycję i język. Po tej pielgrzymce pojawili się inni księża Kaszubi, którzy nie tylko włączyli się do odprawiania mszy św. z liturgią Słowa w języku kaszubskim, ale zapoczątkowali ich regularne, comiesięczne sprawowanie. Wśród niech był również ks. kanonik Stanisław Bach, proboszcz w Gościcinie, mający wielkie zasługi dla popularyzacji kaszubszczyzny w Kościele.

 

 

 

Kaszëbizna w liturgie Kòscoła – gmina Gniewino

Wprowadzanie języka kaszubskiego do liturgii Kościoła Katolickiego było ważnym postulatem ruchu kaszubsko-pomorskiego od wielu dziesięcioleci. Należy jednak wspomnieć, że kaszubszczyzna pojawiła się najpierw w świątyniach protestanckich. Przetrwały do naszych zabytki protestanckiego piśmiennictwa kaszubskiego. Należą do nich (znalezione głównie w archiwum parafialnym kościoła w Smołdzinie): Duchowne pieśni Szymona Krofeja, Mały Katechizm w przekładzie Michała Mostnika, zbiór perykop na niedziele i święta zwany Perykopami smołdzińskimi oraz Śpiewnik starokaszubski.
Najstarszym odnalezionym zabytkiem jest kancjonał Szymona Krofeja (1550-ok. 1590). Książkę tę opublikowano w Gdańsku w 1586 r. pod tytułem: Duchowne pieʃnie D. Marcina Luthera y ynßich naboznich męzow. Z niemieckiego w Slawięʃky ięzik wilozone przes Szymana Krofea sluge slowa Bozego W Bytowie. Drukowano w Gdainʃku przes Jacuba Rhode. Roku Panskiego 1586. Autor śpiewnika był w II poł. XVI w. ewangelickim duchownym, pełniącym tę funkcję w kościele parafialnym w Bytowie. W śpiewniku po każdym bloku pieśni związanych z danym okresem liturgicznym zamieszczono krótkie modlitwy, pisane prozą w języku kaszubskim.
Pierwszym systematycznym tłumaczeniem tekstów biblijnych na język kaszubski są tzw. Perykopy smołdzińskie, czyli zbiór fragmentów z Pisma Świętego przeznaczonych do odczytywania podczas nabożeństw i kazań. Dzieło to powstało prawdopodobnie między 1699 a 1701 rokiem.
W Kościele katolickim pierwszą mszę świętą w języku kaszubskim odprawił ks. Franciszek Grucza w 1983 roku. Stało się to podczas spotkania działaczy kaszubskich w Łączyńskiej Hucie (VI Seminarium Kaszubskiego), jakie odbywało się w dniach 8-9 października (msza została odprawiona pod wieczór pierwszego dnia Seminarium dla ok. 30 osób w kaplicy Matki Bożej Anielskiej w parafii Wygoda, na poddaszu organistówki).
Kolejny przełom w historii wprowadzania kaszubszczyzny do liturgii zawdzięczamy obecnemu proboszczowi parafii w Gniewinie ks. Marianowi Miotkowi. 5 listopada 1986 r. w kościele Matki Boskiej Wspomożenia Wiernych w Rumi odprawił on pierwszą publicznie ogłoszoną i dostępna dla ogółu wiernych mszę w języku kaszubskim. Zorganizował ją rumski oddział Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, któremu w tym czasie prezesował Ludwik Bach. Celebrans opisuje ją w taki sposób:
„Msza św. kaszubska została włączona w program życia parafialnego, bowiem była zapowiadana w ogłoszeniach parafialnych. Zgromadziła wielką liczbę wiernych, kościół był wypełniony po brzegi. Celebrowana była w całości po kaszubsku, łącznie ze słowami przeistoczenia – wg mszału przetłumaczonego wcześniej na j. kaszubski przez ks. Franciszka Gruczę.
W gniewińskim kościele

Liturgia kaszubska w kościele p.w. św. Józefa Rzemieślnika w Gniewinie


Uczestnictwo w tej mszy św. tak wielkiej wspólnoty Kaszubów i doznane przeżycia wpisały się mocno w pamięć obecnych. Po zakończeniu mszy św. ludzie pozostali w ławkach. W kościele zapanowała cisza, przerywana tylko szlochaniem uczestników. Ksiądz proboszcz wyszedł do prezbiterium i od ambony przekazał zebranym komunikat, że zakończyło się zgromadzenie liturgiczne i tego dnia już nic więcej nie będzie w kościele sprawowane. Ludzie jednak dalej pozostawali bez ruchu, siedząc w ławkach, wpatrzeni w ołtarz. Wówczas proboszcz zapytał: A może Kaszubi chcieliby więcej takich mszy świętych? Aplauz wyrażono gromkimi oklaskami[1]
Msze św. z kaszubską liturgią słowa były odtąd odprawiane publicznie w kościołach w różnych miejscowościach na Kaszubach. Początkowo sprawowano je okazjonalnie. Pewnym przełomem okazała się wizyta Jana Pawła II w Gdyni w 1987 roku. Podczas mszy świętej odprawianej przez papieża kaszubszczyzna wybrzmiała w czasie modlitwy powszechnej, a sam Ojciec Święty zachęcił Kaszubów do dbałości o swoją tradycję i język. Po tej pielgrzymce pojawili się inni księża Kaszubi, którzy nie tylko włączyli się do odprawiania mszy św. z liturgią Słowa w języku kaszubskim, ale zapoczątkowali ich regularne, comiesięczne sprawowanie. Wśród niech był również ks. kanonik Stanisław Bach, proboszcz w Gościcinie, mający wielkie zasługi dla popularyzacji kaszubszczyzny w Kościele. Wprowadzanie języka kaszubskiego do liturgii zyskało aprobatę ks. abpa Tadeusza Gocłowskiego, który wydał w 1993 roku „Wskazania duszpasterskie w sprawie obecności języka kaszubskiego w liturgii i życiu Archidiecezji Gdańskiej”.
Z innych wydarzeń istotnych dla procesu wprowadzania kaszubszczyzny do liturgii Kościoła warto wspomnieć kaszubskojęzyczne rekolekcje dla młodzieży w 2004 roku w Brusach. Zorganizowali je klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie, działający w tamtejszym w Kole Studentów Kaszubów „Jutrznia”. Msze z kaszubską liturgią słowa były i są odprawiane również podczas pielgrzymek Kaszubów m.in. na Jasną Górę, do Rzymu i do Ziemi Świętej. Wielką pomocą dla osób zaangażowanych w organizowanie i odprawianie nabożeństw po kaszubsku było wydanie w 2007 r. lekcjonarza „To je Słowò Bòżé”, modlitewnika „Më trzimómë z Bògã” oraz śpiewników.

[1] M. Miotk, Recepcja kaszubskich przekładów Biblii, Wejherowo-Gniewino 2018.

Ks. Marian Miotk urodził się w 1957 roku. Od najmłodszych lat był związany z parafią Sianowo. Dzieje tamtejszego sanktuarium ukazał w pracy dyplomowej „Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Królowej Kaszub w Sianowie”. Na Wydziale Teologicznym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w 1991 roku obronił pracę magisterską o Sianowie. Studia w Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie ukończył stopniem licencjata teologii (1994), a doktoranckie w roku 1995.
5 listopada 1986 roku odprawił pierwszą w historii publicznie ogłoszoną mszę w języku kaszubskim. Od lutego 2006 roku regularnie odprawiał msze z liturgią Słowa w języku kaszubskim transmitowane przez Radio Kaszëbe. Od 2010 roku w niedziele i święta w audycji Radia Kaszëbe „Słowò Bòżé dlô Kaszëbów” głosił komentarz biblijny. Od 2012 roku realizuje w Twojej Telewizji Religijnej programy „Kaszëbskô ewanielëjô”, „Gôdczi ò wierze” (razem z Dariuszem Majkowskim), a od 2015 „Być chrześcijaninem dziś”.
Za swoją pracę ks. Marian Miotk otrzymał liczne wyróżnienia, m.in. Skrę Ormuzdową przyznawaną przez Redakcję i Kolegium Redakcyjne „Pomeranii” oraz Medal Stolema od Klubu Studentów Pomorania.
W jego dorobku są m.in. następujace publikacje: Swiętim turę Starków. Zbiérk leżnoscowëch kôzaniów, Séw Bòżégo Słowa na niwie kaszëbsczich serc, Kaszubi w biblijnej krainie. Po dziesięciu latach w Pater Noster (wspólnie z Arkadiuszem Golińskim). W ciągu 35 lat życia kapłańskiego (od 1983 roku) pracował przez 6 lat jako wikariusz w parafii NMP Królowej Polski w Wejherowie, przez 9 lat jako proboszcz i kustosz sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej w Świeciu, a od 20 lat jako proboszcz parafii św. Józefa Rzemieślnika w Gniewinie.

Kaszëbizna w liturgie Kòscoła – gmina Wejrowò


 

Ks. Stanisław Bach urodził się w 1952 roku w Chwaszczynie. W tej miejscowości uczęszczał do szkoły podstawowej, a później do Liceum Ogólnokształcącego nr 5 w Gdańsku. Ukończył Wyższe Seminarium Duchowne w Pelplinie. Pierwszą mszę świętą w języku kaszubskim odprawił w październiku 1986 roku w kościele pw. Krzyża Świętego w Rumi. Później celebrował je w kościołach na całych Kaszubach. Przez 10 lat regularnie odprawiał msze transmitowane przez Radio Kaszëbë.
Od 1986 roku jest proboszczem parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Gościcinie. Był inicjatorem powołania w tej miejscowości oddziału Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, co udało się w 1993 roku. Jako wieloletni prezes tego partu organizował (i wciąż organizuje) spotkania członków na plebanii. Od 1995 roku parafia wspólnie z ZKP przygotowuje co roku Festyn Kultury Kaszubskiej i Religijnej, podczas którego prezentują się kaszubskie zespoły muzyczne i odbywają się konkursy wiedzy o języku kaszubskim. Od 2006 r. ks. Stanisław Bach organizuje coroczne przeglądy kolęd.
Był wielokrotnie doceniany przez władze samorządowe i Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie. Otrzymał m.in. Srebrną Tabakierę Abrahama przyznawaną przez gdyńskich Kaszubów oraz Pierścień Świętopełka Wielkiego wręczany przez gdańskich zrzeszeńców. Swoją nagrodą (Skrą Ormuzdową) nagrodził go także miesięcznik „Pomerania”.

Parafię w Gościcinie pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy ustanowił ówczesny biskup chełmiński Marian Przykucki 12 września 1986 roku. Została ona wydzielona z bolszewskiej parafii, a jej organizację powierzono ks. Stanisławowi Bachowi. Ziemię pod budowę kościoła i plebanii podarował częściowo miejscowy rolnik Adam Bojka. W 1989 roku bp Przykucki poświęcił i wmurował kamień węgielny przywieziony z Nazaretu.
W 1993 roku kościół oddano do posługi duszpasterskiej, chociaż nie był jeszcze ukończony. W tym samym roku abp Tadeusz Gocłowski konsekrował trzy dzwony i poświęcił nową świątynię. 12 września 1996 r., w dziesiątą rocznicę powstania parafii, odbyła się uroczysta konsekracja gościcińskiego kościoła.

Na podstawie artykułu Stanisława Jankego „Kościół i parafia w Gościcinie” („Nasza Gmina” 3/1996, s. 8)

Festinë Kaszëbsczi i Religijny Kùlturë w Gòscëcënie


 

Pierwszy kościół w Gniewinie powstał w XIV w. Początkowo należał do parafii w Salinie.
Około roku 1476 wieś wraz z patronatem nad kościołem przeszła we władanie klasztoru cysterek z Żarnowca. Z początkiem XVI wieku właścicielem Gniewina stała się rodzina Wejherów. W XVII w. kościół spłonął. Większość mieszkańców była już wtedy protestancka.
W latach 1870-1872 wybudowano na miejscu poprzedniej świątyni nowy kościół w stylu neogotyckim. Służył on miejscowym ewangelikom do 1945 r. Po II wojnie światowej kościół w Gniewinie zaczęli wykorzystywać katolicy. Początkowo należał on do parafii w Kostkowie. Było tak aż do roku 1977. Potem bp Ignacy Jeż ustanowił w Gniewinie samodzielną parafię, nadając jej tytuł św. Józefa Robotnika.
Pierwszym proboszczem parafii został ks. Jan Wszołek, a kolejnymi byli: ks. Stanisław Goryński, ks. Franciszek Rzoska i od 1998 roku do dzisiaj ks. Marian Miotk.
Hewò jedno z kôzaniów ks. Mariana Miotka wëgłoszoné òbczas pielgrzimczi do Zemi Swiãti w ògrodze Getsemani pòd Jerozolëmã:
Bracyni i Sostrë
Òléwny Ògród i to wszëtkò, co Jezës przeżiwôł dopòmôgô nama dzysô òtemknąc òczë, żebë dozdrzec metodë dzejaniô zła. Getsemani mest bëło pòsadłoscą rodzënë sw. Marka, a òn sóm béł krótkò i dokładno widzôł pòjmanié Jezësa. W Getsemani béł téż sw. Pioter, chtërnémù Mark przez wiele lat towarził jakò jegò sekretéra. Temù téż przekôz sw. Marka je wiarëgòdny. Pan Jezës westrzód lëdzy dobrëch, ale wiedzôł, co gò czekô, zaczinô òdczëwac strach. Je człowiekã, a kòżdi człowiek przed zagróżbą czegòs lëchégò czëje strach. To je nôtërny òdruch. Nawetka nôòdwôżniészi człowiek mòże bëc wëpełniony lãkã. Strach przed nieszczescym stwôrzô pòkùsã òcaleniô. Zjôwiô sã òna tedë, czej na drodze naj żëcégò wërôstają wiôldżé przeszkòdë, czej trzeba płacëc sobą. Im wicy trzeba zapłacëc, im wëższô je cena, tim wikszô pòkùsa, żebë nie płacëc. Christus biôtkùje sã z ta pòkùsą. Pan Bóg zgòdzył sã na to, żebë doczesné żëcé Jegò Sëna bëło zniszczoné. Jezës Christus na chwilã przed spòtkanim ze złã, chce jesz rôz pògadac z Òjcã. Chce dobëc nad pòkùsą pełnieniô swòji wòlë, pòkùsą òcaleniô sebie przed zniszczenim, przed smiercą. Òjc mòże wszëtkò. Òjc kòchô Sëna, stąd te Jegò słowa: Tatkù, dlô Ce wszëtkò je mòżlëwé, weź òde mie ten czelëch, ale nié mòja wòlô, leno Twòja niech sã stónie. Syn wié, że Òjc wëbierô nôlepszé rozwiązanié i chce je przëjic, òdrzëcywô swòjã wòlã, żebë wëpełnic wòlã Òjca. Dlôcze Bóg zgôdzô sã na gòdzënã mãczi? Je to pitanié baro cãżczé, ale téż baro jistotné. Bez niegò nie mòżemë zrozmiec Òléwnégò Ògrodu. Swiat je pòd panowanim zła. Bóg, skòrno stwòrził wòlné jistotë, a òne òdeszłë òd Niegò, mùszi sã z jich złim dzejanim liczëc. Taczé są nôstãpstwa wòlnotë. A że Pan Bóg chce dobëc, pòstanowił wëkòrzëstac zło dlô swòjich celów. Zło nigdë nie je twórczé, nigdë nie bùdëje. Òno wiedno niszczi, zgrôwô do bùrzeniégò. Jak tej wëkòrzëstac tã niszczącą energiã zła?
Bóg zsëłô swòjégò Sëna, chtëren stôwô sã człowiekã. W nim je ùkrëtô Bòskô rzeczëwistosc. Na pòzdrzatk Christus je pòdobny do naju wszëtczich. Jak długò żëje żëcym doczesnym, je wiôldżi, genialny, ale leno jak jeden z wiôldżich proroków. Jegò żëcé przëpòminô żëcé jinëch lëdzy. Pan Bóg pòstanôwiô wrkòrzëstac zło, chtërne ùderzi w Jegò Sëna pò to, żebë wëzwòlëc ùkritą w Nim Bòżą energiã. To je përznã tak jak z atomã, z chtërnym lëdztwò miało do ùczinkù przez dłudżé wieczi, chòc ò jegò krëjamnoce nie wiedzała. A òn krëje w se wiôlgą energiã. Ta energiô ùjawni sã dopiérze tej, czedë atom òstónie rozbiti. Dopiérze zniszczenié atomù wëzwòliwô ùkrëtą w nim energiã. Jistno je z całą krëjamnotą Wceleniô. Bóg ùkrił nadzëkòwą energiã w swòjim Sënu, chtëren stôł sã człowiekã, nierozeznónym do kùńca donądka, póczi zło nie ùderzëło w Niegò, żebë gò zniszczëc. Zło równak nie wiedzało, co wëzwòli. Czej zło na Gòlgòce niszczi Bòżégò Sëna, w ti chwile òdkrëwô sã mòcny zdrój zbawczi twórczi energie miłotë, że ta energiô rozmieje zbawic swiat. Je prôwdą, że to sparłãczoné je z cerpienim. Kòżdé zniszczenié je sparãczoné z cerpienim. Pan Bóg wëkòrzistôł zło, jaczé bëło na zemi, do swòjich celów. Dlôte w Getsemani Òjc nie òdpòwiôdô na prosbã Sëna. Òn wiedzôł, że Syn téż to rozmieje, że żebë przekònac swiat, jak baro kòchô lëdzy, brëkòwné je Jegò cerpienié. Dopiérze tedë lëdze òdkrëją, wiele w Bògù je zbawczi mòcë. Ò tim Syn gôdôł z Òjcã przed mãką.
W Getsemani jidze ò jesz wicy. Gôdka z Òjcã dôwô pewnosc, że Òjc je w Nim i że Òn je pòdłączony do Òjca, chtëren je zdrojã wszelejaczégò dobra. Ta pewnosc dodôwô mòcë, że zło nie rozmieje Gò zniszczëc. To je celã Jegò mòdlëtwë w Òléwnym Ògrodze.
Terô pewno téż lepi rozmiejemë starã Christusa, żebë Apòsztołowie przez mòdlëtwã pòdłączilë sã do Bòga, bò atak mdze sczerowóny téż na nich.
Panu Jezësowi wërazno jidze ò to, żebë Apòsztołowie w gòdzënã atakù na jich wspólnotã mielë łącznosc z Bògã. Czej przëchôdôł rôz, drëdżi, trzecy i widzôł, że spią, wiedzôł, że zło jich zniszczi. W Jegò przëpôdkù zło zniszczi cało, a nie tknie dëcha, chtëren je pòdłączony do Bòga, a ù Apòsztołów zniszczi dëcha, chtëren przez mòdlëtwã nie béł zespolony z Bògã. Zafelowało mòdlëtwë. Nie rozmielë jesz rozpòwiôdac z Òjcã, nie rozmielë jesz słëchac Bòga.
Sprzëmierzeńcã zła je ùmãczenié. Dobrze wiémë, jak cãżkò je sã mòdlëc człowiekòwi, czej je ùmãczony, czej słabòsc cała bierze górã. W taczich situacjach letkò je sã ùsprawiedlëwiac. Jezës sã nie ùsprawiedlëwiô. Zło baro czãsto dobiwô przez to, że rëchli naju ùmãczi. Czej człowiek je ùmãczony, żëcé religijné sã nie rozwijô. Takô je taktika zła. W naszim swiece jidze ò to, żebë lëdze bëlë ùmãczony òd rena do wieczora, czej jida spac i czej wstôwają, bi tak letkò mòżna jich przewrócëc i pòkònac. To trzeba dozdrzec w Getsemani. Co z tegò, że dëch òchòtny, jeżlë cało słabé. Jeden atak zła i wszëtcë pòùcekelë.
A Christus w Getsemani sã mòdli. Na mòdlëtwie mòże bëc pòdjimniãtô decyzja ò dobrowòlnym przëjimniãcym cerpieniô i tegò naju ùczi.
Dali widzymë, jak zło pòsługiwô sã człowiekã. Judôsz je jegò nôrzãdzã. Zło brëkùje wespółrobòtników, jaczi bùtnowò słëchają do swiata dobra. Taczi są nôgòrszi. Złi òjc, jaczi miôł bëc wiedno dobrim òjcã, złô matka, złi chłop, złô białka, złi ksądz, złô zôkònnica. Jeżlë zło pòsługiwô sã taczim człowiekã, tej mô wiôldżé sukcesë.
Bracyni i Sostrë
Pamiãtôjmë na wiedno
- tam, dze dochôdô do biôtczi midzë pełnienim swòji wòlë a wòlë Bòga, pòtrzébnô je mòdlëtwa;
- cerpienié przez Bòga je wëkòrzistóné dlô Jegò zbawczich celów. Je nôrzãdzã, przez chtërne Bóg wëcygô energiã miłotë;
- słabòsc cała i ùmãczenié stôwają sã pòwôżną przeszkòdą w rozwiju żëcô religijnégò i trzeba òpasowac, żebë wiedno zachòwac taką mòc, żebë człowiek mógł sã mòdlëc;
- zdrada nôbarżi bòli wtenczas, czej pòchòdzy òd blisczich. Naja zdrada tim barżi bòli Bòga, im jesmë Mù bliższi.
Tej chcemë dołożëc starë i zrobic wszëtkò, bësmë bëlë wiérny Bògù.
Amen.
Ks. Marian Miotk jest też kaznodzieją głoszącym homilie za pośrednictwem Twojej Telewizji Religijnej. Oto linki do przykładowych kazań:

http://www.telewizjattr.pl/dzien/2020-01-12/34853-niedzela-chrztu-pana-mt-3-13-17.html

http://www.telewizjattr.pl/dzien/2020-01-19/34856-ii-niedzela-zweczajno-j-1-29-34.html

http://www.telewizjattr.pl/dzien/2019-12-01/34808-i-niedzela-adwentu-mt-24-37-43.html

 

I jeszcze zachęta ks. Mariana Miotka do troski o środowisko naturalne: